czwartek, 3 grudnia 2015

Warsztaty


Organizowałam ostatnio Plastyczne i Edukacyjne warsztaty dla najmłodszych.
O tematyce Ceramiczno- Drzewiastej

Dlaczego drzewiastej zapytacie.

Ponieważ tematem prac ceramicznych były liście drzew a dodatkowo uatrakcyjniały warsztaty, ciekawostki związane z drzewami.
Pisząc w skrócie, dzieci obserwując kształt liści, tworzyły małe liściaste ceramiczne talerzyki i dowiadywały się ciekawostek o drzewach.

 A cóż to były za ciekawostki zapytacie.

Dla przykładu: Z wierzby  plecie się koszyki i wykonuje budowle i tworzy architekturę. Klon może nam użyczyć wspaniały sok na syrop.  A  mnóstwo dobrych soków ma również brzoza i warto się do niej przytulać, bo jest bardzo przyjazna nie tylko ze wyglądu na urzekający wygląd, ale wraz z lipą daje człowiekowi mnóstwo pożytku, który coraz częściej jest potwierdzany przez świat nauki. A wizerunek liści dębu jest na polskich monetach, niestety jak pewnie wie każdy znawca to wizerunek liścia dębu kanadyjskiego, a nie polskiego  i wiele innych ciekawostek.

Poniżej zamieszczam zdjęcia moich wspaniałych zdolnych uczniów.







sobota, 24 października 2015

Rozkiewnik czy Czterolistna Koniczyna?



Jesienią poszukuje się skarbów, np: w lesie, najczęściej są to grzyby.
Ale czy słyszeliście o Rozkiownikach, Razkovnicze? 
Po polsku Rozkownik – co znaczy, Ziele, które Wszystko Rozkuwa. Ponoć w słowiańskiej mitologii miał odkrywać lub odblokowywać coś, co jest zablokowane czy też zamknięte, leczył i przysparzał szczęścia, a żeby go odnaleźć, trzeba było się mocno pofatygować.


                    (foto: powyżej Marsylianka)-  zwana potocznie czterolistną koniczyną wodną. Uważana za Rozkiewnika.Jest to paproć wodna. Dawniej można było ją spotkać na terenie całej Polski. Obecnie na terenie Polski, już prawie całkowicie wymarła, została objęta ścisłą ochroną. Ceniona ze względu na jej właściwości lecznicze w Bułgarii i Serbii. W warunkach domowych można jej odmiany hodować w akwarium.


To mityczne słowiańskie ziele można ponoć odnaleźć przy pomocy zwierząt, a to sprawia, że przywodzi mi na myśl poszukiwanie trufli z pomocą świń. Jesienią poszukiwanie trufli a Rozkiewnika bardziej na wiosnę, kiedy rozkwita. Tak, powrócę do tematu na wiosnę, teraz parę drobiazgów dla zaciekawienia czytelnika.

                                           ( foto:   moje szkice)

  
Jak roślina stała się symbolem, jak symbol roślinny przeniknął do kultury i gdzie można go odnaleźć?

Na ten moment odnalazłam  nawiązanie w sztuce i monetach pierwszych Słowian.Są to przedstawienia krzyży do złudzenia przypominające Czterolistną koniczynę lub Marsylię. Co każe mi przypuszczać, że coś tajemniczego i znaczącego musiało okrywać Rodkiewnik, bo prawdopodobnie inspirując się jego liśćmi, wybrano go na wzór powszechnie używany,a dopiero później stał się jednym z symboli krzyża solarnego. Może to właściwości lecznicze tej rośliny,a być może skojarzenie z kierunkami świata. Może były to,inne czynniki?


 Moneta z symbolem krzyża, do złudzenia przypomina czterolistną koniczynkę, jest to jednocześnie krzyż słoneczny interpretowany niekiedy jako czterolistna koniczyna. Symbol krzyża solarnego lub czterolistnej koniczyny był charakterystyczny dla kultury Łużyckiej . ( na foto: Imitacja monety którą dostałam  w Biskupinie.)



Jak to jest z Rozkiewniekiem?
Magiczne ziele, którym w dzisiejszych czasach określa się marsylię czterolistną.Czy to jednak o to ziele chodziło przodkom?
Tego nie wiemy.
Jedno jest pewne.
Ciekawy jest świat roślin, mimo wielu zagrożeń, ciągle jeszcze różnorodny.

A oto co znalazłam o tej roślinie w  kontekście wielokulturowym:


 „W słownictwie bułgarskim, to legendarne ziele używa się jako metafory o szerszym znaczeniu. Mówiąc bowiem o znalezieniu rozkovnika, na myśli ma się znalezienie rozwiązania konkretnego problemu, szczególnie trudnego i złożonego”

„ W niektórych częściach Macedonii znana jest też jako jeżtrawa. W południowo-wschodniej Czarnogórze, w okolicach Baru zwana jest z kolei żelazołamaczem. Przez niewtajemniczonych jest praktycznie niemożliwa do rozpoznania. Można ją zbierać na każdym etapie, a występuje na stanowiskach w pobliżu wody i na mokrych łąkach. Nie traci swoich magicznych właściwości, nawet jeśli się ją zasuszy. Powiada się, że razkovnik otwiera wszelkiego rodzaju bramy i zamki, niezależnie od tego z jakiego materiału jest wykonany. Podobnież pozwala także odkrywać zakopane w ziemi skarby. Bułgarzy przypisują temu ziołu cudowne właściwości, które pozwalają przemienić żelazo w złoto. Ogólne znaczenie mówi o tym, że roślina ta czyni człowieka szczęśliwym i bogatym. Niektóre interpretacje mówią też o tym, że raskovnik sprawia, iż niezależnie od czyichś intencji i pragnień, prawda zawsze będzie okazana jego właścicielowi. Rośliny tej poszukiwali ci, którzy chcieli pomóc osobom schorowanym na przykład „rozkuć gorączkę”, ale i ci, którzy liczyli jedynie na korzyści tylko i wyłącznie osobiste. Na przykład aby zamienić wodę w wino, kamień w chleb czy też żelazo w złoto. Według Bułgarów, roślinę można znaleźć przy pomocy żółwi. Najpierw należy znaleźć żółwie lęgowisko i poczekać aż żółwica odejdzie od gniazda. Na gniazdo trzeba było nałożyć żelazną klatkę. Wtedy żółwica miała rzekomo sama znajdywać zioło i przy jego pomocy otwierać klatkę, aby dostać się do swoich jaj. W Dalmacji podanie to odnosi się do węży, natomiast wśród Serbów do jeży.”


 I trochę o samej roślinie:

„Roślina ta rośnie tym obficiej im dalej na południe. W kraju została właściwie wytępiona całkowicie. Wciąż istnieje wiara o jej magicznych właściwościach. Do złudzenia przypomina czterolistną koniczynę. Zajmuje słoneczne i półcieniste stanowiska. Osiąga wysokość od 10 do 25cm. Jest to paproć wodna, której młode liście na wiosnę wyrastają na kształt pastorałów. Niegdyś można było ją spotkać na terenie Polski, na obrzeżach wód stojących. Obecnie już całkowicie wymarła i została objęta ścisłą ochroną. "

„Wciąż trwają prace nad tym aby introdukować ją na naturalne stanowiska." O rozkowniku jako magicznym ziole, mówi południowosłowiańska mitologia. Wspomina się o niej także w mitologii polskiej, ukraińskiej, białoruskiej  rosyjskiej, litewskiej, łotewskiej i tureckiej. Jak mówi tradycja ma on magiczną moc odblokowywania lub odkrywania czegoś co jest zablokowane czy też zamknięte."

Więcej informacji odnajdziesz na stronach:

https://bialczynski.wordpress.com/page/3/?s=swar%C3%B3g
http://kwiatostrada.pl/blog/ciekawostki-i-porady/o-kwiatach-rozkownik:

 Jednak, co z czterolistną koniczyną?


                                           Miseczki Czterolistne koniczynki-dostępne w  sklepie Element Earth

                                               Miseczki Czterolistne koniczynki- dostępne w  sklepie Element Earth


Wodna koniczyna czy też lądowa...


Jedno jest pewne...

Czterolistna koniczyna zakorzeniła się w symbolice, może nie tylko ze względu na  podobieństwo do symbolu krzyża,czy dzięki nawiązaniu do kierunków świata.

Jest szczęśliwa, bo tak powszechnie uznano,bo jest jeszcze parę  aspektów, które sprawiają, że postrzegamy ją w sposób sympatyczny, chociażby kształt pojedynczych liści nawiązujący do symbolu serca.  

Niekiedy  wystarczy spojrzeć na zielony symbol, by poczuć się szczęśliwszym. 
A jeśli myślicie że nie, najwidoczniej za krótko patrzyliście i potrzebujecie spojrzeć dłużej.









niedziela, 20 września 2015

Sekrety róży...


 DO RÓŻY TAJEMNEJ

Odległa, najtajniejsza, nieskalana Różo,
Spowij mnie w tej godzinie, której inne służą,
Tam, gdzie ci, co w Najświętszym Grobie Cię szukali
Lub w loszku z winem, teraz, gdy zgiełk pożegnali
I zamęt snów przed klęską; pod osłoną powiek
Bladych śnią o tym tylko, co nazywa człowiek
Pięknem. 
Niech twe listowie ogromne omota
Brody pradawne, hełmy z rubinu i złota
Koronowanych Magów i króla owego,
Który Dłonie Przybite do Krzyża dawnego
Ujrzał w dymie Druidów, zbudzone z przeszłości
I patrzył, póki wreszcie nie skonał z wściekłości;
I tego, który spotkał Fand, w rosie idącą
Rozpłomienionej, szarym brzegiem nadchodzącą,
Nad którym żadne wiatry nigdy nie powiały:
Emerę za jej całus oddał, i świat cały;
I tego, który bogów swych pozbawił mocy
I zasiadłszy do stołu, przez sto dni i nocy,
Póki setny świt krwawy nie powstał, ucztował
I opłakując groby zmarłych swych żałował,
I króla, który dumnie koronę odrzucił
Wraz z troskami: ku bardom i błaznom się zwrócił,
By z włóczęgami leśne przemierzać ostępy;
I tego, który sprzedał ziemię, dom i sprzęty,
By niezliczone lądy i wyspy latami
Przeszukiwać, aż wreszcie ze śmiechem i łzami
Spotkał niewiastę piękną tak, że pośród nocy
Ludzie zboże młócili w blasku jej warkoczy.
Ja także oczekuję, że w jednej godzinie
Nienawiść twa i miłość jak burza nadpłynie.
Kiedyż wiatr porwie gwiazdy, co w niebie zawisły,
By skonały jak iskry, co z kuźni wyprysły?
Czy nadchodzi godzina twa, czy przyjdziesz burzą,
Odległa, najtajniejsza, nieskalana Różo?* 
                                                                      William Butler Yeats

(* tłum. Maciej Słomczyński)


 I zdjęcia detali architektonicznych, które dostrzegłam, tego lata                     
 
Miasto Nysa- Zamek, fragment zdobniczy ściany- przy oknie
 
Moszna- Zamek, fragment posadzki
Witraż - (prawdopodobnie bazylika św Jakuba w Nysie)

                                        
 Poniżej wiersz w oryginale z paroma architektonicznymi detalami z motywem  róż - z całego świata.


THE  SECRET ROSE 

FAR-OFF, most secret, and inviolate Rose,
Enfold me in my hour of hours; where those
Who sought thee in the Holy Sepulchre,
Or in the wine-vat, dwell beyond the stir
And tumult of defeated dreams; and deep
Among pale eyelids, heavy with the sleep
Men have named beauty. Thy great leaves enfold
The ancient beards, the helms of ruby and gold
Of the crowned Magi; and the king whose eyes
Saw the pierced Hands and Rood of elder rise
In Druid vapour and make the torches dim;
Till vain frenzy awoke and he died; and him
Who met Fand walking among flaming dew
By a grey shore where the wind never blew,
And lost the world and Emer for a kiss;
And him who drove the gods out of their liss,
And till a hundred morns had flowered red
Feasted, and wept the barrows of his dead;
And the proud dreaming king who flung the crown
And sorrow away, and calling bard and clown
Dwelt among wine-stained wanderers in deep woods:
And him who sold tillage, and house, and goods,
And sought through lands and islands numberless years,
Until he found, with laughter and with tears,
A woman of so shining loveliness
That men threshed corn at midnight by a tress,
A little stolen tress. I, too, await
The hour of thy great wind of love and hate.
When shall the stars be blown about the sky,
Like the sparks blown out of a smithy, and die?
Surely thine hour has come, thy great wind blows,
Far-off, most secret, and inviolate Rose?

                                                            William Butler Yeats
                                                           






Rose on the ceiling of Hampton Court Palace, England, summer
home to Henry VIII.
Image via JosephFM Lib-ing in the UK


La Rosa Tricolore di Berlusconi, e quella di un manoscritto alchemico del '600.
Le somiglianze sono casuali, ovviamente.



     http://www.rosesfanees.it/2010/06/rose-della-simbologia-alchemica-2/