sobota, 23 maja 2015

Róża symbolem który towarzyszy przemianą

Nie siedźcie dziś zbyt długo przed komputerem...a jeśli już musicie to zażyjcie wyciąg z róży stulistnej, a najlepiej zasadźcie taką róże. w ogrodzie lub na balkonie....dlaczego z stulistnej, dowiecie się na końcu wpisu.

Róża jest symbolem przemiany. Wpisuje się w kontekst przemijalności i śmierci oczekującej na odrodzenie. Jest symbolem przemiany również w kontekście rozwoju osobistego. Porzucenia dawnego stylu życia, starych wzorców i śmierci starej metaforycznej powłoki i przeistaczania się w nową powłokę, pełną świeżego spojrzenia.






 Nawiązuje do duchowej przemiany:


Nakłania do takiej przemiany stary testament.


„Posłuchajcie mnie, pobożni synowie, rozwijajcie się jak róża rosnąca nad strumieniem wody!"( Syr 39.13)

Świadectwem przemiany pod znakiem róży są mądrości Sufich:



„W nieskończonej pustyni straciłem zdrowie



  ale wzrosłem w wyższego siebie


  a róża jest symbolem mojego całkowitego oddania".



(Rumi)

                                           Ciekawe czy Salvador Dali, znał mądrości Sufich ?
                                                Salvador Dali- Rose Meditative 1958


W mądrościach Syracha jest jeszcze jeden interesujący fragment.

„Wyrosłem jak palma w Engaddi, jak krzewy róży w Jerychu" ( Syr 24,14);

 Syrach  pisząc o  krzewie róży z Jerychu, pewnie nie miał na myśli róży Jerychońskiej, którą tu w skrócie przedstawię i u której można  naocznie zobserwować przmianę. 

Jak już wspominałam... różne są oblicza róży

Rośliną którą potocznie nazywa się Różą Jerychońską, z rodziny widliczkowatych, to pustynna roślina, która zazielenia się tylko wtedy, kiedy ma dostęp do wody(przez większość czasu jednak  pozostaje w postaci zeschłej -pozornie obumarłego kłębka.

              http://www.ogrodmarzen.net/344-roza-jerychoska-zmartwystanka-widliczka.html

O przemianie i róży sporo wie przednaukowa praktyka Alchemii w której róża ma również swoje znaczące miejsce, gdzie wyobraża systemy dualistyczne. Siedem planet, siedmiu rodzajów metalu odsyła do siedmiu płatków, pewnych gatunków róż.

       Różowa róża (w alchemi) była datkowo symbolem perfekcjii dzięki połczniu czerwieni i bieli.


Gdy dokonuje się wewnętrzna przemiana...

Uwidacznia się również na zewnątrz ....

Dla przykładu, uwidacznia się w dwóch znanych literackich dziełach, w których symbol róży towarzyszy przemianie wewnętrznej i zewnętrznej.

W klasycznej francuskiej baśni ludowej pod tytułem "Piękna i Bestia" po raz pierwszy spisanej w XVIII wieku przez Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve.


                                 
i w "Tajemniczym ogrodzie" autorstwa Frances Hodgson Burnett  
 gdzie odnosi się wrażenie że róże oplatają całą narracje jak girlandy.

                                                            Illustration: Inga Moore

Z dzieciństwa pamiętam opis róż w tajemniczym ogrodzie. Tam róże budzą się z zimowego  uśpienia,  wzrastając w nowe życie.To nowe życie jest dla chorowitych, zgorzkniałych rozpieszczonych i w pewien sposób osamotnionych dzieci drogą przemiany do bardziej radosnego  życia, pełnego zrozumienia dla siebie i innych. Pomaga im w tym procesie obserwacja jakiej dokonują w przemieniającym się ogrodzie, w którym odkrywają  zupełnie nowy dla nich świat. Poznają cykliczność przyrody, a urokliwość miejsca podkreśla  ogród obrośnięty różami, który staje się metaforyczną furtką do przemiany.

 Poniżej kilka cytatów o różach.


                                    Zdjęcie z filmu Agnieszki Holland "Tajemniczy ogród"

„Było to tajemniczo wyglądające, najrozkoszniejsze miejsce jakie sobie można wyobrazić. Wysoki mur, okalający ogród, od wewnątrz pokryty był bezlistnymi gałęziami pnących róż, tak gęstymi, że wprost nie do rozplątania"

                                                                 Illustration: Inga Moore


„Mary poznała, że są to krzewy różane, ponieważ dużo widziała ich w Indiach. Ziemia zarosła wokół zrudziałą trawą; wyrastały z niej tu i ówdzie krzewy, które gdyby zakwitły, okazały by się również różami. Było tam mnóstwo róż sztamowych o tak rozrośniętych koronach, że wyglądały jak drzewa"




                                                        Illustration:Charles Robinson

„W ogrodzie rosło jeszcze wiele innych drzew, a jakiś szczególny, czarodziejski urok nadawało mu to, że po wszystkich drzewach pięły się róże, wypuszczając w dół, długie, wiotkie warkocze gałązek, chwytające się wzajem tu i ówdzie, czepiające się wyżej rosnących gałęzi i tworzące przedziwne łuki i arkady. ”

                                                     Illustration: Charles Robinson



„A róże? Z dnia na dzień, z godziny na godzinę było ich coraz więcej. Pojawiały się na trawie, owijały się wokół pni, zwieszały z gałęzi drzew, Pięły po murach i rozsypywały po nich kaskadami girland. Jasne, świeże liście i pączki- wpierw drobne, potem coraz większe, aż wreszcie rozwinięte w kielichy pełne woni, która przelewała się falami przez ogród i przesycała powietrze ”

Ja sam czytając książkę i oglądając film miałam wrażenie jak bym przenosiła się w inny świat pełen intensywnych woni.i myślę że nie jest to odosobnione odczucie, a że spokojnie są tacy czytelnicy z którymi dzielę to wrażenie.

.Druga przemiana pod znakiem róży to przemiana bestii.




                                         Fragment z animacji Walta Disneya- Piękna i Bestia 

Dla tych, którzy nie pamiętają już fabuły, przypomną, że w jednej z najbardziej znanych wersji róża zostaje podarowana księciu, który kieruje się w życiu pozorami i według podania nie ma w swym sercu rozbudzonej miłości. Większość zna tę opowieść, gdy żebraczka w zamian za nocleg chce podarować księciu różę.
On jednak odrzuca podarunek, odrzuca symbol miłości. Co kompletnie go pogrąża,, gdyż w tym samym momencie zostaje napomniany by nie dał się zwieść pozorom, gdyż prawdziwe piękno bywa głęboko ukryte. Żebraczka przemienia się w piękną kobietę i rzuca na niego czar przemieniając go w bestię. Odrzucona przez niego róża ma opadać płatek po płatku. Więdnąć aż do jego 21 urodzin. Jeśli nie sprawi, by ktoś go pokochał na zawsze pozostanie bestią.
Ponieważ sam nie potrafił należycie pielęgnować wewnętrznego piękna i miłości, to pozostaje mu w jego zgryzocie więdnąca róża i przerażająca facjata. Ma jeden cel, musi sprawić by odnaleziono i dostrzeżono w nim to wewnętrzne piękno musi poszukać osoby, która zobaczy lub odkryje, że zza kolców, widnieje kwiat, również w nim samym.



                                                Walter Crane, Beauty and the Beast, 1875

 Musi to być ktoś, kto nie będzie się sugerował powierzchownym patrzeniem, ktoś wnikliwy z wyostrzoną intuicją, komu starczy w podarunku piękna róża, kto nie jest zachłanny, jest pełny dobroci i fantazji, nasycony zrozumieniem i ciekawy świata i oczywiście ma wypełnioną głowę pięknymi opowieściami i tak oczywiście jest Bella, której udaje się poskromić bestię.

                                          http://karinbolstad.blogspot.com/


Co za siłaczka powiecie. Przyglądając się postaci Belli, mogę podejrzewać ją o pewne skrzywienie emocjonalne. No bo gdybyśmy mieli bajkę odebrać metaforycznie to jesteśmy urzeczeni ale pojawiają się zasadnicze pytania.
Na jak długi czas uda się jej poskromić bestię?
Po co były jej takie założenia? Czy poskramianie leżało w jej naturze? w końcu Bella nie jest jakimś archetypem kobiety, która obłaskawia zagniewanego zamienionego w bestię mężczyznę, ponieważ to sam książę musi się również postarać o wzbudzenie uczuć miłosnych.
Pytań jest wiele i myślę że ani S.Freud ani C.G. Jung nie udzielił by mi satysfakcjonującej odpowiedzi.
Bella była na pewno urodzoną pogromczynią bestii i wnikliwą duszyczką.

                                                 Anna Anderson Beauty and the Beast    
Przecież bestie są  różne, nie tylko te męsko włochate,ale i te obślizłe tak jak na ilustracji Anny Anderson.

Wróćmy  jednak do róży. Tak naprawdę dla mnie nie  jest tak istotny profil psychologiczny Belli, ale miłość symbolizowana przez różę. Miłość jest w tej baśni darem dostrzegania, jest darem widzenia poza zasięgiem wzroku, poza percepcją wzrokową a róża jako kwiat ten aspekt podkreśla.




                                                      llustrator: John D. Batten 1916



Na koniec mogę wam zdradzić, dlaczego polecałam na wstępie róże stulistną. Otóż taka róża poprawia wzrok. Powstał nawet taki suplement z wyciągiem z tej róży.
Róża kulturowo towarzyszy przemianie i polepsza wzrok jako lek doustny. Ciekawe czy polepsza też intuicję, czyli tak zwane „widzenie wewnętrzne". Możliwe, że tak skoro mistycy i święci wspominali, że podczas widzeń, czuli powietrze nasycone zapachem róż.