środa, 14 marca 2018



 Dzień kobiet w ramach kampanii społecznej za zamkniętymi, drzwiami - 
  wydarzenie zorganizowane dzięki Fundacji 3 4 start

Warsztat polecający książkę "Biegnąca z Wilkami" 


   Postanowiłam napisać co nieco na blogu o minionym weekendzie. To pierwszy mój post, od dłuższego czasu, więc postaram się nie zamęczyć relacją, choć wydarzenia były na tyle rozbudowane, że długo można by się rozpisywać. 
   Na początek wspomnę że całość wydarzenia poruszała się wokół tematu  bardzo istotnego. Tematem tym była przemoc psychiczna fizyczna i ekonomiczna, oraz analiza  zjawiska  u jej źródła, wszelkie sposoby rozpoznawania i niezrozumienia, a także formy przeciwdziałania. Tym samym warsztaty z mojej strony miały być ku pokrzepieniu serc, postanowiłam wiec, zaprezentować  moją nową warsztato-prezentacje "Biegnąca z Wilkami"dzięki  wspaniałej książce  Clarissy Pinkoli Estes. 
    Grafik wydarzenia  przesunął się nieznacznie i niedane mi było pokazać całej prezentacji.Jednak starałam się skondensować ją na tyle, by dać chociaż namiastkę o tym jak wygląda świat okiem pisarki, tak by oprócz moich oczu inspirował też oczy innych osób. Jest to książka do której się powraca, zwłaszcza kiedy przemawia do nas metafora, intuicja, i tworzenie własnych przepisów na rzeczywistość.  Potrafi zainspirować . Każdy/ Każda znajdzie coś dla siebie, trzeba tylko trafić na odpowiednią dla nas opowieść i odkryć jej lekarstwo.
    By nie skoczyć na stwierdzeniu " O wilku tu mowa" dodam że samo wydarzenie będzie miało zapewne kontynuację i wystąpi pewnie w wielu odsłonach. Dla zachęty do następnych warsztatów, wspomną o paru niuansach o których mówiłam na minionym wydarzeniu.
   Bestseler pod tytułem"Biegnąca z Wilkami" przeczytałam, będąc jeszcze w liceum ku zgorszeniu kolegi, który na wieść, że autorka pisała ją paręnaście lat, stwierdził, że bidula długo musiała pisać by w końcu z siebie wykrzesać. Nie wiedział on jednak jak że spójne i pieczołowite było to krzesanie, które dało spory ogień i sycący efekt skoro na ulicy mogłam wtedy jako młódka jeszcze spotkać ( dość w moim odczuciu przesadzoną w swej egzaltacji) damę, idącą z tą książko na sercu, niemalże jak z tarczą obronną lub sztandarem. Wtedy to zaskoczona tym widokiem zaczęłam się zastanawiać na ile głębia tej książki przemawia prawdziwie,  na ile wzrusza, a na ile jest trudnym balastem dla człowieka dorastającego, którego raczej pociąga jeszcze anarchia początku wieku i przekora bardziej niż najbardziej wnikliwa opowieść o kobiecie, kobietach odkrywających swoją naturę, często dziką ale jednak nadal bardzo udomowioną.  Książkę chciałam przeczytać jednym tchem.  Książki jednak nie da się połknąć, jednym tchem, posiąść i przeczytać od deski do deski.  "Biegnąca..." może wedrzeć się w ludzkie obawy, tęsknoty czy pragnienia, wraca się do niej, w potrzebie jak i w szczęściu,  by rozejrzeć się i doświadczyć więcej. Autorka przestrzega przed szeregiem błędów ,ale też podkreśla iż każdy błąd zatrzymany w odpowiednim momencie pozwala się rozejrzeć i zdobyć przydatne doświadczenie.
   Dzięki temu ze  przeczytałam książkę  w liceum, w rok jej wydania w Polsce, czyli dość wcześnie moje błędy mogłam przeanalizować pod kontem właśnie tych opowieści. Dzięki temu  mogę sporo wnieść, w prowadzenie warsztatu Biegnąca z wilkami do kanonu cyklicznej, mitycznej opowieści jaką jest życie o którym się nie zapomina, ale przeżywa się czerpiąc z źródła dalekich przeczuć, bliskich wnikliwej naturze która otwiera świeże spojrzenie na rzeczywistość.

                                                    

   Warsztaty Ceramiczne "Opiekunki"

Zajęcia ceramiczne odbyły się w drugi dzień zjazdu. Muszę przyznać że ciekawie mi się pracowało z tak licznym gronem indywidualistek.  Powstały niepowtarzalne prace takie jak anioł w kapturze, którego kaptur kojarzył się w momencie tworzenia z nosem surrealistycznym( ostatecznie został "upadłym z kapturem"jak stwierdziła sama autorka ). Inne anioły przypominające górskie dusze, niektóre bardziej uskrzydlone lub kwiatowe, anioły sercowe były niezwykłym darem. Pojawił się również anioł w średniowiecznym stroju i anioł nawiązujący do animacji anime.
Mam wrażenie, że odzwierciedlają nastroje uczestniczek. Niezwykle unikatowe i wyjątkowe, dlatego szczególne.
Zdjęcia przed wypałem:

                                      Myślę że warto je zakupić dla dobra innych.

Dzięki Wam, drogie blogerki pisarki i działaczki:

Klaudia Czapkiewicz Ziółek blog: Niezłe Ziółko,
Alicja Bulgajewska  blog: Taliwzmianki
Monika Kilijańska blog:Konfabula.pl,
Katarzyna Bieńkowska blog: Poligon Domowy
Paulina Sosur blog :Yakie Fayne
Małgorzata Ostrowska: Jaśkowe Klimaty
Adrianna Fliszewska blogi: Mniejsze od trzech, CzekoAda
Marta Kusiak blog:Tosinkowo
Agnieszka  Słomka blog:  My Lifestyle
Milena Czupryniak blog: Cytryniaki
Iwona Borowiec blog: Dobrakarmaiwony.blogspot.com/,  
Magda Miłek blog: milkii.pl
Olga Vitos blog:Turkusowa Kropka
Katarzyna Konstancja Targosz
Eliza Żywicka"Kobietą być"
Urszula Dąbrowska Czapkiewicz 





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz