poniedziałek, 29 czerwca 2015

Kwiat Paproci-warsztat rysunkowy




Wprawdzie nie w przyrodzie, ale przyrodniczo, kulturowo, roślinie i ceramicznie, jak to w element earth, krótkie wspomnienia  w postaci sprawozdania z warsztatów pod tytułem „Kwiat  paproci”.

                          

                                 
                                             Odbyły się w Krakowie, w klubie Fabryka

                                                              


                                                             Było trochę ceramiki
                       


                                             i ceramiczne lampiony inspirowane liśćmi paproci...
                                                             



   
... oraz spora ilość żywych paproci posadzona w słoiczkach i puszkach, które to paprocie po warsztatach zostały posadzone w ogrodzie.


                                                                 

 W trakcie warsztatów, w tle szła muzyczka  „Kwiat Paroci” śpiewana przez Mieczysława Fogga,    którego tekst widniał na tablicy. Niekiedy dla odmiany Alibabki: „kwiat jednej nocy”




Zjawiło się też trochę dzieci które, były pytane, czy słyszały o kwiecie paproci?



Z większy lub mniejszym zainteresowaniem tematem rysowały jak, może wyglądać legendarny  kwiat.




 Jednak większym zainteresowaniem cieszył się inny temat rysunkowy, mianowicie                        odpowiedz na pytanie: Jak wyobrażasz sobie poszukiwanie kwiatu paproci?



                            Okazuje się że niekiedy do poszukiwań trzeba było użyć czołgu.


     Dodatkowo...

....jak na noc świętojańską przystało...


    W ramach warsztatów można było pleść wianki.


Powyżej zdjęcia uczestników plecenia



Znalazło się nawet paru chętnych, którzy chcieli posłuchać o roślinach, które były podejrzewane o to, iż mogły być kwiatami paproci. Były to rośliny takie jak :Nasięrzał, Podejźrzon z rodziny nasięźrzałowatych, Długosz Królewski -gatunek paproci. Gnieźnik i Podkolan z rodziny storczykowatych.



    
 Ogólnie, choć pogoda nie dopisała, było przyjemnie i sympatycznie w paprociowym zagajniku,   gdzie można było się schronić przed licznymi burzami i ulewami.


 Ciekawe to były doświadczenia, w końcu poszukiwania kwiatu paproci w dziecięcej wyobraźni to niecodzienne wydarzenie. Mnie tym razem nie udało się kwiatu odnaleźć.  Mimo że w dzień była burza i to dobry zwiastun na poszukiwanie perunowego kwiatu, to nie wybrałam się do lasu. Być może w przyszłym roku, kto wie, narodzi się we mnie przekonanie, że ten kwiat jeszcze nie wyginął lub nie zginęło wyobrażenie o nim.



niedziela, 14 czerwca 2015

1...2...3...Róża ta, ktora metaforycznie płynie w czasie



 Na początek, dlaczego róża symbolicznie płynie?



Ponieważ kulturowo nadano jej takie znaczenia, a ma to swoje odzwierciedlanie w mitach greckich. Ile razy to przytacza się dwa najbardziej znane mity z Afrodytą i Adonisem w roli głównej. Róża płynie, bo według tych legend powstała, (w przypadku białej róży) z morskiej piany, przy narodzinach Afrodyty (Wenus) a czerwona z krwi Afrodyty, która ukłuła się, biegnąc, na spotkanie z ukochanym. W innej wersji powstała z krwi jej ukochanego Adonisa.

Płynie ponieważ...

Nazwa róża wywodzi się z greckiego czasownika ( reein) płynąć, rozlewać, a morska piana i czerwona krew mają płynną konsystencję.


Czy tylko grecy wiedzieli o tym, że róża płynie?

 http://www.roses.webhost.pl/2011/12/rosarium-lhay/

Na pewno nie tylko oni, skoro róża tak wdzięcznie oddaje soki do naparów maści i różnego rodzaju destylatów, że nie ma wątpliwości że tak soczyste kwiaty kojarzą się z płynięciem.

Dodatkowo wiele religii na świecie składa róże w akcie modlitewnej prośby, aby to, co ich gnębi rozpłynęło się. Popularne są takie wyrażenia: „ płynie do nieba modlitwa"


                                          Vierge au jardinet
                                          Souabe ou Rhin supérieur , fin XVe s.
                                          Coll.  Strasbourg- Musee de l'(Euvre Notre-Dame

A bywa, że róża symbolicznie nie płynie

Płynie, ale zdarza się, że róże można też metaforycznie utopić, ponieważ zostałam zaznajomiona z zespołem, który chce utopić różę... 

Tak śpiewa Death in June w swojej piosence To drown in rose. Nic dziwnego, że chce ją utopić, ponieważ cały tekst piosenki nawiązuje do czasów wojny i jest wymieniana w piosence liczba 32. Liczba 32, jak i 23, która nawiązuje do kolejnych symboli. Czy zespół prowokuje, czy rzewnie przygląda się historii lub też metaforycznie, topi róże, odgrywając niepokojące praktyki, to kwestia sporna i indywidualnego odbioru.

Jak liczby mają się do róży, jest kwestią otwartą, w końcu róża i liczby to szereg interpretacji a muzyka ma swoje prawa. No właśnie prawo…Nie ma co tu kryć, z różami i liczbami jest sporo interpretacji. Przykładowo w kluczu kabalistycznym róża jest symbolem prawej władzy: „ I panował w złu, we krwi, z dala od Róży, w ohydzie czterech …- Punkt V rubinowej Tablicy (klucza kabalistycznego).

Czy w takim razie mamy uznać, że liczba 4 lub 32, czy znana 13 są złymi liczbami. Moim zdaniem o liczbach myśli się tak jak o symbolach. W jednej liczbie czy symbolu mieści się szereg treści, i tych odczuwanych jako negatywne i jako pozytywne, a od nas zależy, jaką drogą pójdziemy i jaką wybierzemy interpretacje czy treść.

Można tu wspomnieć o liczbie 5, dzięki której pięciopłatkowe kwiaty odpowiadają pięciu żywiołom (ziemia, woda, wiatr, ogień i światło) Róża o większej ilości płatków jest już w symbolice mocno rozbudowana niczym merkabah.

Podsumowując
Utopiona róża nie płynie, a to, co nie płynie jest martwe...Róże to kwiaty zaznajomione ze śmiercią. To kolejny kulturowy obraz, który na pewno znacie: róża z czaszką (w tym przypadku jako gwizdek)

                                        Czaszka: wykonanie Props- dekoracje rzeźbiarskie.

Liczby, czas, ale dlaczego róża metaforycznie płynie w czasie?




 The statue here reproduced was found in the, mithræum of Ostia before mentioned, where C. Valerius Heracles and his sons dedicated it in the year 190 A.D. 
   http://www.bloganavazquez.com/category/historia-antigua/h-roma/

Otóż należy ponownie sięgnąć do greckiej kultury.
Grecki bóg czasu Aion (w mitraizmie znany jako Król Klucza) patronem ery (eonu) w historii ludzkości również upodobał sobie jako atrybuty róże a do tego klucze. Aion jest patronem misteriów mitraistycznych i gnostyckich, gdzie czas którego historia ma początek i cel ma szczególny wymiar symboliczny. Aion może też oznaczać wieczność. Jest on "duchownym ojcem" św. Piotra, także klucznika. Jego Klucze mają mieć dostęp do wrót przeszłości i przyszłości, a ponoć najsłynniejsze przedstawienie Aionu stoi w Watykanie.



Róże szybko przekwitają ?

Róża płynie ciągle i nie ustanie. Płynie w czasie. Czas płynie i płynie, róże dobrze o tym wiedzą bo szybko przekwitają, ledwo rozwiną swoje płatki a już im prędko z powrotem do ziemi, a ich woń roznosi wiatr..."choć ponoć nie ma róży bez ognia"



Mówią że czas leczy rany...

Dodała bym, ale tylko wtedy jeśli  na to pozwolimy.Ten kto płynie zwłaszcza w czasie leczy się z przeszłych zdarzeń...a ten kto ciągle spogląda w przeszłość nie zauważa że przeszłość tworzy rzeczywistości.




Tak jest?
Jeśli tak jest, to postarajmy się by nasza teraźniejszość zawsze była jak najlepszej jakości, żeby była szczera wobec nas samych, bo gdy stanie się przeszłością, łatwiej będzie nam ja  akceptować i opuścić.....pamiętając by wszystko przebaczać, by nie było jak w piosence " jaka róża taki cierń ..."


































piątek, 5 czerwca 2015

Mniszek inaczej Męska stałość i Niekonwencjonalna reklama


Mniszek lekarski inaczej zwany mleczem, mlecznicą, brodawnikiem mleczowatym, kaczyńcem, podróżnikiem, hetmańską buławą, gołębim grochem, świńskim pyskiem, pąpawą, wołowymi oczami, wilczym zębem z ang: dandelion - czyli lwim zębem, i męską stałością !!!

a po przeistoczeniu, jest nazywany pępawą, popią główką, dmuchawcem lub latawcem ...



Zainspirował  koleżankę do stworzenia ...  



Niekonwencjonalnej reklamy ...


 dla Krakowskiego domu Józefa Mehoffera.



Jak wiadomo J. Mechoffer w swojej twórczości szczególnie umiłował sobie kwiaty.
Nic więc dziwnego, że Dominika użyła do reklamy kwiatów, ale dlaczego mniszka? -zapomniałam ją zapytać. Zaciekawiło mnie to, że mniszek inaczej jest nazywany męską stałością, ponieważ gdy uczestniczyłam w wydarzaniach organizowanych przez Dominikę:




http://dominikagula.blogspot.com/2014/11/reklama-niekonwencjonalna-skrypt-pracy.html
 
dostarczyłam sobie szczątkowych informacji, jaki był Mehoffer w relacjach z kobietami. Nie specjalnie eksplorowałam ten temat, ale na pewno nie był mnichem podobnym do mniszka, a z tego co wiem, wolał życie przysłowiowego latawca.

W każdym razie mniszek pobudził we mnie wyobraźnię żeńskiej części mojej natury.



  I pojawiły się pytania:

Skąd ta nazwa, męska stałość, jaka jest jej etymologia ? Bo przecież lwie i wilcze zęby, wołowe oczy to nazwy pochodzące od kształtu płatków i ich kolorytu a może od ludowych obyczajów. Reszta nazw raczej nie powinna być trudna do przypisania skojarzeń, ale męska stałość to dość nietypowa nazwa jak dla rośliny.


Czy jeśli często będziemy karmić nim mężczyznę, to będzie...
Stały w uczuciach?
czy polepszy mu potencję?
jakie będą efekty?

Koniecznie trzeba przetestować.

-Być może, żeby mężczyzna nie czuł się ciągle zagrożony brakiem wolności, powinno się go karmić mniszkiem lekarskim, tylko trzeba uważać by nie pękł, jak poduszka z pierzem. Zamiast pierza, wydobyły, by się z niego piękne dmuchawce latawce, tak jak to się ma w literaturze z pogranicza realizmu magicznego.

Jednak wróćmy do analitycznej powagi:

Skąd nazwa męska stałość?
Nie wiem. Nie znalazłam tej informacji, w żadnym znanym mi zielniku.
niech mi jakiś znawca odpowie...



Na zaskoczenie wspomną że
Z mniszka można przyrządzać wspaniałe przetwory...
choć na zbieranie mniszka już trochę późno.  Dziś po pracy buszując w trawie, znalazłam tylko parę dmuchawców, i  mogłam sobie zaśpiewać


dmuchawce...




latawce...


wiatr...